piątek, 16 maja 2014

DYSKUSJA

Witam wszystkich ostatni finałowy odcinek 5 sezonu bardzo mną poruszył dlatego chciałabym z wami poruszyć temat śmierci  Damona osobiście myślę że przywrócą go do życia w następnym sezonie, a myślę tak z 3 powodów.
1. Jeśli Damon (Ian) zostanie usunięty z serialu spadnie oglądalność i serial stanie się klapą bo to właśnie postać Iana sprawiała że serial jest tak lubiany. Ps. i nie mam na myśli tylko uroku Iana ale również wszystkie jego teksty i ten charakterek.
2. Była mowa tylko o jednej z głównych postaci która ma odejść z serialu.
3. Na oficjalnej stronie serialu The Vampire Diaries http://www.vampirediaries24.pl/ było głosowanie która z osób zginie pod koniec 5 sezonu i wśród nich nie było wymienionego Damona. Osoby które były wymienione to:
Tyler
Bonnie
Caroline
Jeremy
Matt
Tak więc sami widzicie że coś tu nie gra. 
PISZCIE W KOMENTARZACH CO WY SĄDZICIE O FINALE TEGO SEZONU A JA ZABIERAM SIĘ ZA PISANIE NOWEGO ROZDZIAŁU POZDRAWIAM I ZAPRASZAM DO DYSKUSJI. ;)

środa, 14 maja 2014

ROZDZIAŁ 17



ELENA

Gdy się obudziłam była 5:30 nad ranem odkąd zamieszkałam w Nowym Yorku z Jece to była moja codzienna godzina o której się budziłam gdyż zazwyczaj o tej godzinie Jece wracał z nocnych łowów a ja leżałam w łóżku i nasłuchiwałam jego wejścia do mieszkania kiedy już byłam pewna że jest w mieszkaniu spotykaliśmy się w kuchni na codziennej porannej kawie i plotkach co prawda zazwyczaj to Jace opowiadał mi o tym co wydarzyło się danej nocy lecz teraz byłam w Mistic Falls i leżałam szczęśliwa w ramionach Damona który jeszcze spał, ale poranna kawa chyba się stała moim narkotykiem więc pomyślałam że skoro jeszcze śpi zejdę na dół by się napić kawy był to jedyny napój który znosiłam jako wampir oczywiście oprócz różnych gatunków alkoholi wygramoliłam się więc z ramion Damona po czym założyłam na siebie bieliznę i koszule Damona i ruszyłam do kuchni wiedziałam że o Stefana nie ma w domu więc mogłam śmiało wyjść z sypialni a co do Jacea, to pewnie jeszcze śpi a nawet gdyby mnie taką zobaczył to mi było wszystko jedno skoro i tak widział mnie w samym ręczniku, a nawet gorzej pamiętam jak tylko zamieszkaliśmy razem to przypadkiem wszedł do mojego pokoju bez pukania a ja akurat się przebierałam gdyż gdzieś wychodziliśmy, i byłam w samej bieliźnie. Ale i tak nie wiem czy to rzeczywiście był wtedy przypadek, gdyż po nim zawsze wszystkiego można było się spodziewać.
Kiedy dotarłam do kuchni zaczęłam wystawiłam jeden kubek i wsypałam 2 łyżeczki kawy po czym nastawiłam czajnik kiedy stałam i czekałam na wodę poczułam jak oplata mnie silne ramie mężczyzny a drugą ręką odgarta moje włosy i całuje mój kark
- Mmm... już wstałeś – szepnęłam mrucząc z zadowolenia
- Tak królewno w końcu to nasza tradycja – szepną mi do ucha mężczyzna ucałowawszy mój policzek a ja nagle zdałam sobie sprawę że to nie Damon mnie obejmuje tylko Jacy
– Co ty wyprawiasz – powiedziałam odpychając go lecz on tylko się uśmiechną i odszedł opierając się o blat stołu
- Zapomniałaś kubku dla mnie – powiedział udając że nie słyszy i wskazując palcem na mój kubek
- Proszę cię nie rób tego więcej – powiedziałam wyjmując drugi kubek
- Czego mam nie robić? - zapytał udając że nie wie o co mi chodzi
- Och ty już dobrze wiesz
- W Nowym Yorku jakoś ci to nie przeszkadzało a wręcz to lubiłaś i wiem że nadal tak jest
- Może ale to było w Nowym Yorku a to jest Mistyc Falls poza tym gdyby Damon to zobaczył wściekł by się jest strasznie zazdrosny, nie zrozumiałby mimo tego że dobrze zna to uczucie.
- Co masz na myśli ? - zapytał
- Nigdy wcześniej ci tego nie mówiłam ale nim z Damonem zostaliśmy parą trochę czasu minęło wcześniej byłam z jego bratem Stefanem – powiedziałam stawiając kubki z kawą na stole
- Że co?
- Och daj spokój i nie patrz tak na mnie, Stefana spotkałam pierwszego no teoretycznie pierwszego byłam wtedy człowiekiem i zakochałam się w nim bez pamięci ale zaraz potem pojawił się Damon i wszystko się pogmatwało to dość długa historia w skrócie będąc ze Stefanem zaczęłam coraz bardziej poznawać tego prawdziwego Damona i w nim też się w nim zakochałam ale musiałam wybrać i padło na Damona jesteście do siebie bardzo podobni i może właśnie dlatego udało mi się tyle wytrzymać w nowym yorku
- Więc gdybym był inny nie chciałabyś mnie znać i cały ten czas mieszkałaś ze mną bo przypominałem ci jego – powiedział z wyrzutem po czym wstał od stołu i ruszył do wyjścia z kuchni nie zastanawiając się długo w wampirzym tempie zagrodziłam mu drogę
- Jace dobrze wiesz że nie o to mi chodziło
- Nie nie wiem!
- Miałam na myśli to że gdyby nie ty, nie wiem co by się ze mną stało, miałam niesamowite szczęście że się spotkaliśmy bez ciebie bym nie przetrwała jesteś moim aniołem jace – powiedziałam gładząc go po policzku po czym zbliżyłam się i szepcząc mu do ucha dodałam – i zawsze nim będziesz. - po czym wtuliłam się w jego ramiona.


DAMON:
Gdy się obudziłem Eleny nie było obok mnie zdziwiony wyszedłem z sypialni i poszedłem jej poszukać nagle usłyszałem dziwną rozmowę w kuchni, a może raczej kutnie. Wytężyłem więc słuch by dowiedzieć się o co chodzi.

- Więc gdybym był inny nie chciałabyś mnie znać i cały ten czas mieszkałaś ze mną bo przypominałem ci jego – powiedział z wyrzutem Jace
- Jace dobrze wiesz że nie o to mi chodziło
- Nie!, nie wiem!
- Miałam na myśli to że gdyby nie ty, nie wiem co by się ze mną stało, miałam niesamowite szczęście że się spotkaliśmy bez ciebie bym nie przetrwała jesteś moim aniołem jace – powiedziała Elena gładząc go po policzku po czym zbliżyła się i szepnęła mu do ucha – i zawsze nim będziesz. - po czym wtuliła się w jego ramiona.

Gdy zobaczyłem ją w ramionach Jacek wszystko we mnie kipiało lecz nie mogłem urządzić awantury dopiero co ją odzyskałem i miałbym ponownie stracić o nie nie ma mowy
- Hmm nie przeszkadzam – powiedziałem stając w progu słysząc mnie Elena natychmiast odskoczyła od Jacea.
- Nie skądże – podeszła chcąc pocałować mnie w policzek lecz ja skradłem jej pocałunek który zamieniłem w bardzo namiętny w końcu musiałem pokazać do kogo należy ta piękna dziewczyna – wyglądasz pięknie ale czy nie powinnaś założyć na siebie coś jeszcze - powiedziałem gdy tylko się od niej oderwałem.
- Jak dla mnie jest ok widziałem ją w gorszym stanie – wtrącił Jece uśmiechając się i popijając kawę
- Jace prosiłam cię o coś !
- Ok, ok już milczę - powiedział patrząc porozumiewawczo na Elenę po czy ruszył do wyjścia lecz gdy już miał wychodzić z kuchni cofną się na moment zlustrował Elenę wzrokiem po czym zwracając się do mnie dodał – wiesz co mylisz się Damonie w moich ciuchach bardziej jej do twarzy a najlepiej wygląda w samym ręczniku– po czym puścił oczko do Eleny która słysząc to się zarumieniła, i tak po prostu wyszedł, a ja cały kipiałem ze złości już miałem iść za nim i sprać mu tę blond buźkę gdy Elena stanęła mi na drodze po czym rzuciła mi się w ramiona i wpiła w moje usta a ja odwzajemniłem każdy pocałunek zapomniawszy o tym cholernym blondasie.


ELENA

Po tym co powiedział Jace myślałam że Damon się wścieknie i go uderzy lecz on zignorował docinki Jacea co mnie nieco zaskoczyło, lecz gdy Jace powiedział że chodziłam w jego ciuchach widziałam jak Damon kipi ze złości, i że zaraz zechce pójść za Jacem i go uderzyć więc stanęłam natychmiast na drodze Damonowi i rzuciłam mu się w ramiona wpijając w jego usta on zaś odwzajemniał każdy mój pocałunek.
- Kocham cię – szepnęłam oderwawszy się od niego i spoglądając mu głęboko w oczy
- Ja też cię kocham Eleno i nie chce ponownie stracić
- Więc musisz się dogadać z Jacem on wiele dla mnie znaczy tylko on potrafił utrzymać mnie przy życiu gdy ty złamałeś mi serce, tak samo jak ty to robiłeś gdy miałam złamane serce po rozstaniu ze Stefanem więc nie dziw się że on jest mi tak bliski. - powiedziałam po czym wyszłam z kuchni i ruszyłam do pokoju by się przebrać musiałam wyjść by wszystko przemyśleć.


DAMON

Gdy tylko Elena wyszła za Jacem ja poszedłem do salonu by nalać sobie burbonu pijąc zacząłem rozmyślać
Kocham Elenę całym sercem i kiedy już udało mi się wygrać ze Stefanem walkę o jej uczucia, i mógłbym być szczęśliwy, to oczewiscie musiałem wszystko spaprać, i teraz czeka mnie walka z jakimś Jacem bo wiem że ona coś do niego czuje, przecież nie jestem ślepy Damonie Salvatore jesteś idiotą.


ELENA

Kiedy tylko wyszłam zaczęłam szukać Jacea nie mogąc go znaleźć po prostu zaczęłam iść przed siebie i rozmyślać o tym jak by to było gdybym zamiast wrócić do Mistic Falls została w Nowym Yorku i spróbowała związku z Jacem może z Jacem byłabym szczęśliwsza. Lecz Damon zawsze był i już będzie w moim sercu.
- Eleno zaczekaj – usłyszałam nagle głos Jacea który starał się mnie dogonić - nad czym tak myślisz wołam cie i wołam? - zapytał gdy już mnie dogonił
- Nad niczym ważnym – skłamałam po czym dodałam - właśnie cię szukałam
- Raczej przede mną uciekałaś
- Nieprawda posłuchaj Jace muszę z tobą porozmawiać
- Czyżby twój chłopak się wkurzył
- Proszę nie mów przy nim takich rzeczy chce naprawić swój związek z nim, a nie ponownie go popsuć, Damon jest strasznie zazdrosny, a zależy mi na was obu i nie chce stracić żadnego z was, przez takie teksty jeszcze doprowadzisz do tego że będę musiała wybierać, a jeśli do tego dojdzie wybiorę jego kocham go, on zawsze był i jest moim życiem. Zaś ty byłeś przy mnie w najtrudniejszym momencie mojego życia i nigdy ci tego nie zapomnę ale musisz zrozumieć że wciąż go kocham.
- A ty musisz przyznać że mnie też kochasz, i możesz temu zaprzeczać Eleno ale wiesz że to prawda widziałem to w twoich oczach kiedy mnie pocałowałaś w Nowym Yorku i widzę teraz – powiedział spoglądając mi głęboko w oczy.
- Tak masz racje kocham cie ale nie tak jak Damona to co czuje do ciebie to inny rodzaj miłości, a teraz proszę wracajmy już. - powiedziałam spuszczając wzrok.

- Niech ci będzie ale ja wiem swoje.- odparł po czym przyciągną mnie do siebie i pocałował w czoło a następnie objąwszy mnie ramieniem wróciliśmy do domu. C.D.N.

Obserwatorzy